wesele

Cóz tam, Panie, w polityce? Chincyki trzymaja sie mocno?

czepiec- dziennikarz

Ja mysle, ze na waszej parafii swiat dla was az dosy szeroki.

dziennikarz- czepiec

Sami swoi, polska szopa, i ja z chlopa i wy z chlopa

Ksiadz- pan mlody

Tym ta casem sie nie siwo

klimina- radczyni

Ale tu wies spokojna. - Niech na calym swiecie wojna, byle polska wies zacisna, byle polska wies spokoina.

dziennikarz- czepiec

Pan sie boja we si ruchu. Pan nos obsmiwajom w duchu. - A jak my, to my sie wiemy ino do jakiejs bijacki. Z takich, jak my, byt Glowacki

czepiec- dziennikarz

A, jak mysle, ze panowie duza by juz mogli miec, ino oni nie chca chciec!

czepiec- dziennikarz

My bysmy chcialy z druzbami, z tymi, co pawimi piórami zamiataja putap izby.

zosia- radczyni

Oni sie tam gniota, tocza i ni stad, ni zawad naraz trzask, prask, bija sie po pysku; to nie dla was.

radczyni- zosia, haneczka

Wyscie sobie, a my sobie. Kazden sobie rzepke skrobie.

radczyni- klimina

Hej, jo sie bawita werzódzi, teraz bym lo inszych chciala. Coraz wiecej potrza ludzi. Żeniłabym, wydawała!

klimina- radczyni

Zeby mi tak rzekla która, sercem juz dysponujaca, tak po prostu: "no, chce ciebie", jak jaka wiejska dziewczyna...

poeta- maryna

Musze panu sie pozalic, w serduszku nie napalone; jak kto wezmie mnie za zone, bedzie sobie ciepto chwalic; musze panu sie pozalié: choc zimno, mozna sie sparzyc.

maryna- poeta

Bo mi serce wali miotem, bo mi w glowie huczy, szumi... Moja Jagus, tos ty moja?

pan mlody- panna mloda

A ty z twoim sercem zlotem nie zgadniesz, dziewczyno-zono, jak mi serce wali miotem, jak cie widze z ta korona, z ta korona Swiecidelek, w tym romaitym gorsecie, jak lalke dobyta z pudelek w Sukiennicach, w gabilotce.

pan mlody- panna mloda

Trza byc w butach na weselu

panna mloda- pan mlody

Przyszedl Mosiek na wesele...

Pan mlody- zyd

No, tylko ze my jestesmy tacy pryjaciele, co sie nie lubią

zyd- pan mlody

No, pan sie narodowo balamuci, panu wolno - a to tadny krój -to juz bylo

zyd- pan mlody

Ona lubi te poety; ona nawet chopy lubi; ona chiopom kredyt daje, to mi sie az serce kraje, bo to rzecz drazniaca wielce i nieraz jestem w rozterce; tu interes - a tu serce. - Po co sie pan z chłopką żeni? Sa panny inteligentne

zyd- pan mlody

Jedna mnie tu zwiodia chmurka, jedna mgla, opary nocy; ta chalupa rozswiecona, z daleka, jak arka w powodzi

rachela- zyd

Jak sie żenić, to sie żenić!

pan mlody- radczyni

Taki mi sie snuje dramat grozny, szumny, posuwisty jak polonez; gdzies z kazamat jek i zgrzyt, i wichrow swisty. - Marze przy tym wichrow graniu o jakims wielkim kochaniu

poeta- gospodarz

Duch sie w kazdym poniewiera, ze czasami dech zapiera; tak by gazies het gnalo, gnalo, tak by sie nam serce smiato do gromnych, wielkich rzeczy, a tu pospolitos skrzeczy, a tu pospolitos toczy, wazi w usta, uszy, oczy

poeta- gospodarz

A bo chiop ma i cos z Piasta, cos z tych kólów Piastów - wiele! - Juz lat diesiec posród siedze, sasiadujemy o miedze. Kiedy sieje, orze, miele, taka godnosc, takie wziecie; co czyni, to czyni swiecie; godnosc, rozwaga, pojecie.

gospodarz- poeta

Ptak ptakowi nie jednaki, cziek cziekowi nie dorówna, dusa dusy zajrzy w oczy, nie polezie orzet w gówna - pan jest taki, a ja taki; jakby pryszio co do czego, wisz pan, to my tu gotowi, my som swoi, my som zdrowi

czepiec- poeta

Wez pan sobie zone z prosta: duza scescia, male kosta.

czepiec- poeta

Bawiom, bawiom, moisciewy, a toc byly dawniej gniewy! Nawet byta krew, rzezance i splamita krew sukmany.

dziad- ojciec

Taka szopka, bo to nie kosztuje nic potancowa sobie raz: jeden Sas, a drugi w las.

zyd- dziad

Hal temperamenta graial Temperament ara, zwcieza: tviko im orzystawic nozem. a zapomna o

gospodarz- pan mlody

Jak to sie zmieniają ludzie, jak sie wszystko dziwnie plecie; mysmy wszystko zapomnieli; o tych mekach, nedzach, brudzie; stroimy sie w pawie pióra.

pan mlody- gospodarz

Ze te panny to nos chcom.

kasper- jasiek

Zdobytem se pawich piór, nastroitem pawich piór: pawie pióra tadne, pawie pióra kradne: postawie se panski dwór!

jasiek

Prysziam na chwile, gdzie ta chata rospiewana, przybieglam jak cmy, jak motyle, co biega - gazie zapalona lampa - ale odejde w pokorze do dom i bede sobie wyobrazac pana z daleka

rachela- poeta

Ty dzisiaj jestes szczesliwa, panno mioda - zapros gosci tych, którym gozie zie wciórnosci dopiekaja - którym zle - których bieda, Piekto dreczy, ktorych duch sie strachem meczy, a do wyzwolenstwa sie wie.

poeta- panna mloda

Cha cha cha - cha cha cha, pryidz, chochole, na Wesele, zapraszam cie ja, pan miody, wraz na gody do gospody!

pan mlody- chochol

Co sie w duszy komu gra, co kto w swoich widzi snach: czy to grzech, czy to smiech czy to kacpan, czy to pan, na Wesele przyidzie w tan.

chochol- isia

A ty mi sie prepadaj, smieciu jakis, chochole, hus ha, na pole!

isia- chochol

Wina oja idzie w syna; niegodnych synowie niegodni; ten preklina, ow przeklina - ród pamieta, brat pamieta, kto te pozakladal peta i ze reka, co prekleta, byla swoja.

dziennikarz- stanczyk

Oto nasci twoje wisto; biadzacy w odmetow powodzi, masz tu kaduceus polski, mạc nim wode, mạc.

stanczyk- dziennikarz

Na glos mój ty bedziesz drzal: Grunwald, miecze, król Jagiello! Hojno sie po zbrojach cielo, a wichr wyt i dal, i wial; stosy trupów, stosy cial, a krew rzeka plynie, rzeka! Tam to jest! Olbrzymów dzielo; Witold, Zawisza, Jagiello, tam to jest!

rycerz- poeta

44 Za przyibica pustosc, proch; w oczach twoich czarny loch, za przybica Noc; zbroja gluchym jekiem brzekta.

poeta- rycerz

Nie - prewiduje insza zabawe: poczulem na szyi arkan - Polska to jest wielka rzecz: podios odrzucic, precz, wypisa swieta sprawe na tarczy, jako idee, godto, i orle skrzydia przyprawic, husarskie skrzydlate szelki zalozy a juz stanie którys wielki...

poeta- pan mlody

Ha, szatance, sztab moskieski, znajcie pana, biercie zioto, nie stoje ja pan o zioto; piekielna mnie dis gospoda; hulaj dusza, z wami zgoda.

hetman- diabły

Hetmaniles ty, hetmanie, chocia bytes totr, i sam król by tobie kmotr; prewodziles, przewodziles, a my dzisiaj w psiej niewoli

pan mlody- hetman

Gadu, gadu, stary dziadu, trza sie do roboty brac; kubet wody, gebe myc, nie bede prózna stac, na Wesele, na Wesele, podz tancowac, bosma brac.

upior- dziad

Rzecz daleka - taka bliska, ktos mi zany, niespodziany; ktos, o którym jeszcze czora tylko we snie, tylko w marze: Pan - Dziad z lira...

gospodarz- wernychora

Stowo-Rozkaz, Rozkaz-Stowo; da serca serce gotowo. Stuchaj, panie Wiodzimierzu: oto chwila osobliwa, pomówimy o Przymierzu.

wernychora- gospodarz

Wszystko swiete, szystko Zywo: z daleka, a miatem blisko; wybratem twój dom, zagrode i wybratem Weselisko. Waszmos reke miej szczesliwa: Daje Wasci zioty róg.

wernychora- gospodarz

Pije pije, bo ja musze, bo jak pije, to mnie kluje; wtedy w piersi serce czuje, strasznie wiele odgaduje: tak po polsku cos miarkuje szumi las, huczy las: has, has, has. Chopin gdyby jescze zyt, toby

nos- poeta

A to Polska wasnie.

poeta- panna mloda

Panowie, jakescie som, jezli nie pójaziecie z nami, to my na was - i z kosami!

czepiec- gospodarz, poeta, pan mlody

Aha; prawda, zywy Bóg, precie mialem trabic w róg; kaz ta, zas ta, cyli zginol, cyli mi sie ka odwinot - kajsim zabyt zloty róg, ostal mi sie ino szczur

jasiek- tlum

56 Miales, chamie, zioty rog, miales, chamie, czapke z pior: czapke wicher niesie, rog huka po lesie, ostat ci sie ino snur, ostal ci sie ino sznur.

chochol- jasiek

57 Powyjmuj im kosy z rak, poodpasuj szable z pet, zaraz ich odejazie Smet. Na czolach im kólka zrób, skrzypki mi do reki daj; ja muzyke zaczne sam, tego gram, tego gram.

chochol- jasiek